wtorek, 14 sierpnia 2012

O watasze

Teraz napisze o naszej watasze:

Terytorium watahy:





Mapa terytorium watahy:
Nie widac wszystkich napisów więc:
Różowy - Las Czarów
Brązowy - Terytorium Watahy
Czarny - Terytorium niedźwiedzi
Niebieski - Tu polujemy
Fioletowy - Terytorium wilków Wody
Żółty - Terytorium wilków Natury
Zielony - Terytorium wilków Żywiołów
Różowa strzałka - Tu mamy nory
Jeśli ktoś chciałby odczytać mapę dokładniej to tu jest jej link w orginalnym rozmiarze

Na to polujemy;
 Magiczne jelenie

 Magiczne sarny

 Magiczne króliki

 Sowy

Łósie

 Jelenie

Lanie i młode

 Sarny

 Króliki

 Zające

Złowieszcze króliki

Białe sarny

 Gwiezdne ptaki

Oprócz tego jemy :
Jagody

Róże

Kwiaty Paproci


Często wybieramy się całą watahą na terytorium niedźwiedzi i polujemy tam na takiego miśka (starcza to nam na parę dni).
Nasz patron:
Kolyato (czyt. Koljato) - Wilk Przestrzeni. Był miły, dumny, rozważny i inteligentny. Miał charakter samotnika. Urodził się w watasze Przestrzeni. jego ojciec był samcem Alfa. Kiedy miał 2 dni watahę napadły tygrysy i rozpętała się straszna bitwa. Jego matce udało się wymknąć. Schowała go do jakiejś dziupli. I nagle z tyłu zakradł się tygrys i zabił ją na oczach Kol. 2 dni później koło dziupli przechodziła lisica z młodymi i usłyszała jak Kolyato. Zajrzała do dziupli, wyjęła go i zaniosła do nory. Tam go nakarmiła.
- Co z tobą zrobić... - zastanawiała się.
- Zatsimajmy go - powiedział jeden z lisiąt.
- No właśnie - krzyknął drugi. - Zatsimajmy.
- A właściwie kim on jeśt? - spytał trzeci.
- Chyba wilkiem - odpowiedziała lisica. - Dobrze zatrzymamy go.
- Tak!!! - ucieszyły się wszystkie liski.
Kol był silnym wilkiem. Kiedy miał pół roku lisica (nazywała się Cień Nocy, a jej młode Czosnek, Dzwonek i Eukaliptus) zabrała go, a raczej ich bo liski też szły, na pierwsze polowanie do lasu w którym kiedyś mieszkała wataha Przestrzeni. Kiedy Kolyato zobaczył to miejsce wszystko mu się przypomniało. Postanowił pomścić swoją watahę. Kiedy miał rok opuścił Cień Nocy i ruszył na poszukiwanie tygrysów. Szukał tak 5 lat. Aż w końcu w jakimś lesie natrafił na trop. Pobiegł za nim. Po 2 dniach usłyszał że jakies zwierzęta rozmawiają ze sobą. Przekradł się bliżej i zobaczył wielkie stado tygrysów. Na płaskim kamieniu leżał największy tygrys.
"To pewnie ich przywódca" - pomyślał Kol.
Nagle ocknęła się w nim jakaś moc. Wyskoczył z krzaków i warknął.
- Pomszczę moją watahę!! - krzyknął. - Watahę Przestrzeni!!
- Tak?! - powiedział przywódca tygrysów. - Dawać chłopaki!!!
Wszystkie tygrysy rzuciły się na niego. on odskoczył na bok i nagle na tygrysy spadł meteor. Kol nareszcie odkrył swoją moc.
Po kilku latach założył nową watahę Przestrzeni. Kiedy miał 20 lat bogowie otworzyli przed nim Niebo i osiadł na zawsze pośród gwiazd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz